Historia choroby
Napisane przez: Dr. Bayne French, MD, DC
Po raz pierwszy spotkałem się z Bartleyem w listopadzie 2010 roku podczas rutynowego badania. Nasze pierwsze spotkanie nie było zbyt udane. Zwróciłem się do niego jako Bart, co mu się nie spodobało. Spóźnił się 93 sekundy na wizytę, więc uznałem, że jesteśmy kwita.
Miał 31 lat i był w dobrej formie. Pracował, uprawiał sport, wychowywał dziecko, płacił podatki.
Po badaniu w 2010 roku zniknął – co nie jest rzadkością. Wrócił do mnie w październiku 2024 roku. Tym razem zwróciłem uwagę, aby wyraźnie i z akcentem wymówić jego imię. Miał 45 lat i nadal czuł się dobrze, zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Powiedział też, że jego waga pozostała "stabilna" – mały kłamczuch. W 2010 roku ważył 87 kg, a w 2024 roku już 95,4 kg. Mamrotał coś o ciężkich roboczych butach i że dawno nie obcinał włosów. Nie kwestionowałem tego, wyglądał trochę niechlujnie.
Cały rok regularnie uprawiał sport, wykonywał różne formy aktywności fizycznej. Jego żona jest świadoma zdrowia, gotują w domu, jedzą głównie ekologiczne jedzenie. Bartley regularnie pije piwo, ale nie przesadza. Spożywa stosunkowo dużo węglowodanów, ale prawie nie je słodyczy.
Jego wyniki laboratoryjne były natomiast opłakane – jak wiadro pijawek. Kilka tygodni później wrócił, aby omówić wyniki (wartości USA):
- Triglicerydy (wytwarzane przez wątrobę z węglowodanów) – 187
- HDL ("dobry" cholesterol, działanie ochronne na serce) – 49
- Stosunek triglicerydów do HDL (ważny wskaźnik ryzyka chorób serca) – 3,8
- Homocysteina (związek wywołujący stan zapalny, uszkadzający ściany naczyń) – 18,3
- Ferrytyna (pokazuje poziom zapasów żelaza) – 339
- Funkcja wątroby (wskaźniki zapalenia i stłuszczenia wątroby) – 34 i 48
- Kwas moczowy (niekorzystny z punktu widzenia metabolizmu) – 7,5
Dawniej uczono, że te wartości są przeważnie w normie lub tylko nieznacznie podwyższone. Jednak trzeba ponownie zinterpretować nauczane zasady i te wartości wskazują na zaburzenia metaboliczne. Wyniki więc nie są korzystne.
Jego wątroba produkowała zbyt dużo tłuszczu – co jest częstą reakcją, gdy poziom cukru we krwi jest stale wysoki z powodu nadmiernego spożycia węglowodanów.
Poziom HDL był w porządku (>40), ale stosunek trójglicerydów do HDL wynosił ponad 3 – co wskazuje na zwiększone ryzyko chorób serca.
Dodatkowo, poziom homocysteiny, ferrytyny i kwasu moczowego również był wysoki.
Choroby takie jak choroby układu krążenia rozwijają się powoli i podstępnie. Nieprawidłowe substancje we krwi mogą przyczyniać się do rozwoju choroby.
Szczerze mu powiedziałem: „Bart, twoje wyniki krwi bardziej wskazują na zaburzenia metaboliczne niż na długowieczność.”
Oczywiście rozmawialiśmy o wielu innych rzeczach. Otrzymał kilka zaleceń dotyczących nawyków żywieniowych, spożycia piwa, suplementów diety i oddawania krwi.
Konkretnych porad żywieniowych udzieliłem na podstawie tzw. Triady OHM, która opiera się na trzech filarach: jakości jedzenia, świadomym jedzeniu i okresowym poście. To nie jest dieta, lecz podejście do jedzenia – moje trzecie największe dzieło życia, zaraz po moich dwóch dzieciach.
Bartley wrócił po pięciu miesiącach. Czuł się lepiej i stracił kilka kilogramów – ważył 93,8 kg. Nadal pił piwo, ale znacznie mniej i już nie na czczo.
Regularnie przyjmował witaminę C w celu obniżenia kwasu moczowego i zmetylowany kompleks B przeciw homocysteinie. Trzykrotnie oddawał krew.
Skutecznie zmniejszył spożycie skrobi i stosował okresowy post.
Jego wyniki laboratoryjne znacznie się poprawiły:
- Trójglicerydy – 125
- HDL – 62
- Stosunek trójglicerydów do HDL – 2,0
- Homocysteina – 13,1
- Ferrytyna – 129,9
- Funkcja wątroby – 30 i 42
- Kwas moczowy – 6,5
Te zmiany są znaczące. Ryzyko rozwoju chorób takich jak udar, otyłość, insulinooporność, choroby serca, cukrzyca typu 2, stłuszczenie wątroby i demencja – znacznie się zmniejszyło.
Najważniejsze, że cieszył się procesem i uznał go za trwały.
Pomijanie śniadania było dla niego wyzwalającym doświadczeniem. Dzięki okresowemu postowi, świadomemu jedzeniu i obniżeniu poziomu hormonu głodu (greliny) naturalnie ograniczył spożycie kalorii. Spożycie węglowodanów powoduje bowiem wzrost poziomu greliny – jedzenie węglowodanów prowadzi do jeszcze większego spożycia węglowodanów.
Bartley Snowzyhole jest powodem, dla którego jestem lekarzem.
To on i jemu podobni sprawiają, że papierkowa robota, wymagania regulacyjne, absurdalność ubezpieczeń, manipulacje przemysłu farmaceutycznego i niekończąca się administracja mają sens – wszystko to, co odciąga czas od tego, co naprawdę się liczy: bycia z pacjentem i rozmowy o zdrowiu metabolicznym.